Są zespoły, które zrobią wszystko dla popularności, sławy, telewizji,
radia itp. a także są zespoły, które tworząc swój materiał w ogóle się nie
zastanawiają, czy ich twórczość będzie prezentowana w telewizji i radiu. Zazwyczaj
te drugie są mniej rozpoznawalne, ale mają więcej do zaoferowania. Takim
zespołem jest „Srogo”. Gdy pierwszy Ich usłyszałem to odzyskałem wiarę w polską
muzykę alternatywną. Owszem może nie są pionierami w sensie gatunku, ale mają
swój niepowtarzalny klimat, świetnie skonstruowaną brzmieniowo muzykę, którą się
przeżywa a nie słucha. Progresywne brzmienie świetnie wypełniają poetyckie teksty.
Mało jest tzw. „młodych zespołów”, które mają coś do powiedzenia. Teksty, głos
wokalisty i świetnie dobrane instrumentarium powoduje, że gdy słucham Ich
muzyki mam ciary na plecach.