wtorek, 26 kwietnia 2016

Fejsbukowe słuchanie muzyki 2

Heh. To jest tak…
jak sobie pomyślę o jakimś utworze muzycznym, albo danego dnia namiętnie czegoś słucham i chce się z Wami tym podzielić, wówczas szukam  na YT, kopiuję link i zamieszczam na FB. Szczęśliwy czekam na lajki. Noo przy odrobinie szczęścia to kilkanaście osób kliknie magiczny przycisk „Lubię to”. Zadowolony wierzę, że ktoś faktycznie posłuchał. A tak naprawdę to wiem, że klikamy, że lubimy, bo znamy, a jak nie znamy to nie klikamy, więc dzielenie się odkryciami traci sens. Bo przecież okłamujemy się nawzajem, dlatego, że ja myślę, że ktoś polubił bo posłuchał, a ten co polubił myśli, że ja się ucieszę, że on posłuchał więc dlatego polubił. I tyle. :)

Gdyby ktoś był ciekawy o czym było "Fejsbukowe słuchanie muzyki 1" zapraszam tutaj


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz