Zauważyłem, że coraz częściej i więcej ludzi kusi się na
muzyczne podsumowanie roku 2016 o charakterze „listy przebojów”. Trochę
pozazdrościłem, przysiadłem i mam. Ostrzegam ludzi o słabych nerwach…
zestawienie
jest rozbieżne i niespójne gatunkowo a poza tym nie interesuje mnie czy zespół
ma sto lat kariery, czy nagrał płytę lub dany utwór w grudniu 2016 r., Uzasadnienie
jest na zasadzie „bo tak”. Jak się komuś nie podoba… to niech napisze swoje w
komentarzu (może być ciekawie). Początkowo miało być 10, ale ostatecznie jest 16
pozycji, takie hmm… „Top 16 2016 wg TEOR”.
- Vader „Genocidius”
- Kreator „Satan Is Real”
- Vader „Prayer To The God Of War”
- Metallica „Spit Out The Bone”
- Testament „The Pale King”
- Abnormality „Cymatic Hallucinations”
- Hunter „NieWolnOść”
- Straight Hate „Ludzki Szlam”
- MoshMachine „W Imię Boga”
- Nervosa „Hostages”
- Metallica „Now That We’re Dead”
- Acid Drinkers „Let'em Bleed”
- Percival Schuttenbach „Marysia”
- Ghost „Square Hammer”
- Anthrax „You Gotta Believe”
- Megadeth „Dystopia”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz